SZKOLIMY TAKŻE PSY NIESŁYSZĄCE ORAZ NIEWIDOME
27-28.10. | Seminarium z Riitta i Pekka Jantunen-Korri |
10-11.11. | Mistrzostwa Polski Obedience |
17.01 2 0 1 3 | DogWay 20.01.2013 |
Zapraszamy na pierwszą w tym roku edycję DogWay'a :) Tym razem planujemy krótką wyprawe do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Trasa 12,7 km, z Międzylesia do Radości. Jeśli uda się znaleźć miejsce na ognisko i pozwolą na to warunki, na koniec będziemy piec kiełbaski i ziemniaczki. Jeśli nie, zjemy na zimno :)
Spotykamy się o 10.35 w Międzylesiu na przystanku ZTM (m.in. linia 525).
Ubieramy sie ciepło, ale z opcją regulacji (na cebulkę). Szpilki zostawiamy w domu, niech psiaki na przyszłość mają co pogryźć ;)
Osoby, które chcą do nas dołączyć po raz pierwszy, ze względów bezpieczeństwa, tradycyjnie proszone są o wypełnienie FORMULARZA »24.12 2 0 1 2 | Najlepszego! :) |
07.12 2 0 1 2 | Zrób prezent bliskim lub... sobie! :) |
Grudzień to czas rodzinnych spotkań, świątecznej atmosfery i już nieodzownie - prezentów. Często łamiemy sobie głowę, co podarować w tym roku? Proponujemy nietuzinkowy prezent - bon na szkolenie psa. Zawierając w grudniu umowę wstępną na szkolenie psa, płacąc 100 zł, otrzymujecie elegancki bon zmniejszający koszt szkolenia o 150 zł, do wykorzystania do końca kwietnia 2013 - idealny pod choinkę!
Prezent w formie bonu do wykorzystania zdobywa coraz większą popularność i zyskuje zwolenników, naszym zdaniem słusznie - jest to praktyczne i realnie zmniejsza planowane wydatki. Mobilizuje, nie burząc planów, przynosi wymierne korzyści.
ZAPRASZAMY! Informacje pod numerem telefonu: 533-635-769 :)
26.11 2 0 1 2 | DogWay 02.12.2012 |
Zapraszamy na grudniową już edycję DogWay'a :) Tym razem planujemy pętelkę wokół Truskawia. Trasa opcjonalna - krótsza 11,7 km, dłuższa 17,8 km. Jeśli uda się znaleźć miejsce na ognisko, na koniec będziemy piec kiełbaski i ziemniaczki. Jeśli nie, zjemy na zimno :)
Spotykamy się kilka minut po 11 (autobus przyjeżdża planowo o 11.03) na końcowym przystanku linii ZTM 708 (Skibińskiego). Pamiętajcie, że jest to II strefa! Wyjazd z pętli przy metro Młociny o 10.28.
Ze względu, że dzień jest krótki, a nasze wyprawy potrafią szaleńczo ewoluować - bierzemy latarki i ciepłe ubranie ;)
Osoby, które chcą do nas dołączyć po raz pierwszy, ze względów bezpieczeństwa, proszone są o wypełnienie FORMULARZA »15.11 2 0 1 2 | DogWay 18.11.2012 |
Zapraszamy na kolejną edycję DogWay'a :) Tym razem wypuszczamy się w nowe rejony, okolice Marek. Trasa krótka, ale z niespodzianką, bo są dwie sprzeczne mapy - na jednej szlak jest, na drugiej - szlak go trafił Uśmiech Idziemy zielonym z Strugi do Narwiówki zielonym i wracamy z powrotem do Strugi czerwonym. Spotykamy się o 10 na końcowym przystanku ZTM linii 718 w Czarnej Strudze.
13.10 2 0 1 2 | Wizyta u Znajdek :) |
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem wizyty w Znajdkach :) Zapakowałyśmy małą wyprawkę do samochodu, trochę karmy, prowiantu, środków czystości (głównie od Marty:)) i ruszyłyśmy w czwórkę w drogę.
Widok na miejscu nieco nas zaskoczył, zdecydowanie odbiegał od stereotypu schroniska - wszechobecnego hałasu, brudu i smrodu... Niewielki domek, nieco na uboczu wsi, a w środku zadbane kojce i zadbane psy, każdy imienny, wyrażnie związany z opiekunką. Sama Pani Jla na wyrywki opowiadała o każdym podopiecznym, o jego zaletach i wadach, stanie zdrowia, okolicznościach, w jakich do niej trafił... Zaskakujące też było, że każdy z tych psów jest otoczony opieką weterynaryjną, jakiej często nie mają psy mające swoich właścicieli. Ten przewlekle chory, ten po resekcji kości udowej, tamten nie przyswaja prawidłowo pokarmu... W głosie słychać było troskę. Po prostu troskę.
Zaczęłyśmy spacerki :) W pierwszej kolejności Iwan, piękny, młody, choc już nie szczeniak, owczerek niemiecki. zrównoważony, niekłopotliwy, dla większości ludzi myślących o psie po prostu idealny. Taki co to chętnie wyjdzie na spacer, ale nie koniecznie trzeba na to poświęcić kilka godzin, będzie szedł na luźnej smyczy statecznym krokiem, taki, co to przyjdzie się pomiziać, ale nie będzie w tym natarczywy, taki, co to położy się u stóp swojego pana... Szkoda, że stan zdrowia znacznie zmniejsza jego szanse adopcyjne...
W drugiej turze wzięłyśmy Petrę, Dropiego i Azję
Po prostu ZAKOCHAŁAM SIĘ w Petrze. To pies stworzony do szkolenia! Dla człowieka jest gotowa zrobić wszystko, odgadywać myśli, ignorować otoczenie... Przy tym niesamowicie szybka, energiczna. Współpraca z człowiekiem wprowadza ją w stan maksymalnie pozytywnych emocji. W ciągu jednego niezbyt długiego spaceru nauczyła się chodzić na luźnej smyczy, ba, robiła to niemal obediencowo! To, że nie skacze się na mnie i innych zrozumiała w pierwszej minucie... Serce się rozpływa nad takim stworzeniem :) Gdyby zechciał ja ktoś, kto będzie chciał trenować obi... Moje serce szkoleniowca rozpłynęłoby się! Ten pies marnuje się w schronie, choćby to był najlepszy schron...
Dropi. Ten pies nie jest łatwy i oczywisty, potrzebuje zdecydowanej, choć nie twardej ręki. Jemu współpraca z człowiekiem nie przychodzi łatwo, jest niezależny, dość uparty, naturalnym wyborem stają się inne psy. Co nie znaczy, że nie da się go wychować, nakłonić do przestrzegania pewnych zasad, może nawet z czasem mu się to spodobać, jeśli ktoś regularnie i umiejętnie będzie nad tym pracować lub jeśli nieco wyciszy się w stałym domu i nabierze zaufania do opiekuna. Podczas spaceru udało się nam dogadać w zakresie nie skakania i chodzenia na luźnej smyczy, choć szło mu to dużo bardziej topornie niż Petrze. Ot, zrobię, co chcesz, ale mam inne zdanie :) Poza tym bardzo energiczny, skoczny. Idealny pies dla aktywnych miłośników charakteru ras pierwotnych, bardziej "kociego", niezależnego typu psa.
Azja, sunia z jednej strony nieufna, wylękniona, z drugiej szybko przełamująca bariery. Bardzo szybko przekonała się do Agnieszki, która ją prowadziła na spacerze. I do jej smakołyków :) Spokojna, kontakt z człowiekiem, choć się go obawia, wyraźnie sprawia jej frajdę. Idealna dla starszych ludzi, szukających statecznego towarzysza.
Czas minął bardzo szybko, zbyt szybko. Na koniec jeszcze krótka wizyta u pozostałych psiakow i czas wracać. Odjechałyśmy pełne podziwu dla Pani Joli. Dla jej serca i poświęcenia. Z pewnością będziemy jeszcze odwiedzać Znajdki. Już... nasze Znajdki :)
2 0 1 2
Zapraszamy na I Bazarek DogWay'owy! :)
Impreza się odbyła, było super :) Kto nie był, niech żałuje! Relacja wkrótce :) W głosowaniu uczestników wygrała Bajka, młoda, żywiołowa sunia w typie owczarka niemieckiego. Tuż za nią, z różnicą zaledwie jednego głosu, uplasował się Bono – wiekowy owczarek niemiecki, któremu kastracja jest potrzebna ze wskazań medycznych, cierpi na przerost prostaty. Słowem – znajdkowe owczary oczarowały :)
W dalszej kolejności głosy zebrały: Petra – 2, Leoś -1, Azyl – 1.
Ile z nich uda się podać zabiegowi? To zależy od Was! Fanty wystawione, jest ich sporo, jest więc szansa na więcej niż jeden zabieg… Nie ograniczajcie się! Kwota, jaką jedna osoba może przeznaczyć na bazarek to 4901 zł :D Znajdkowe psiaki proszą o szansę!
Przyłączysz się?
14.09 2 0 1 2 | Zapraszamy na I DogWay Charytatywny! :) |
7 października 2012 odbędzie się kolejny DogWay organizowany przez klub Dog Line. Ale tym razem, po raz pierwszy będzie on wyjątkowy, bo charytatywny! Robimy małe odstępstwo od zasady bezpłatnego uczestnictwa w DogWay'ach. Tym razem "biletem" będzie przyniesiony dowolny fant. Z zebranych fantów zrobimy bazarek, a dochód zostanie przeznaczony na kastrację psiaka, a może dwóch czy trzech? Wszystko w Waszych rękach i... nogach. O wyborze psów zadecydują sami uczestnicy, głosując na zgłoszone kandydatury.
Przewidujemy trzy długości trasy do wyboru - około 10, 15 i 20 kilometrów, także kazdy znajdzie coś dla siebie :) Po przejściu trasy wspólne ognisko i pieczenie kiełbasek (nie zapomnijcie o nich!) :)
Przyłączysz się?
25.05 2 0 1 2 | DogWay 16.06.2012 |
Zapraszamy na kolejną edycję DogWay'a :) Tym razem zmierzymy się ze szlakami Mazowieckiego parku Krajobrazowego, wyruszając z Michalina i próbując dotrzeć w okolice Warszawy. Przewidywana długość trasy: około 20 kilometrów z dużą możliwością skrócenia w końcowej części :) Osoby, które chcą do nas dołączyć po raz pierwszy, ze względów bezpieczeństwa, proszone są o wypełnienie FORMULARZA »
Stali bywalcy znajdą informacje na forum :)
18-20.05 2 0 1 2 | Mistrzostwa Świata obedience 2012, Salzburg, Austria |
Mistrzostwa Świata zawsze są mega wydarzeniem w życiu uczestników, jednak te pobiły chyba wszystkie rekordy hard core. Zaczęło się od wypadku Wiktorii i Andrzeja i ich psów, w tym startującego Norda. Moja nerwowa droga na miejsce, obcy kraj, obcy język, wydarzenia bezpośrednio poprzedzające wyjazd...
Czwartkowy wspólny trening wypadł OK, chyba wszyscy byli zadowoleni. Jednak po treningu zauważyłamm, że Mysza jest dość przytłoczona.. Wzięłam to na karb głośnych owacji, z którymi Mysza nie miała wcześniej do czynienia, zwłaszcza przy takiej akustyce...
W piątek rano okazało się, że mimo wykluczenia takiej ewentualności przez weta, Mysza dostała cieczki, ponad miesiąc przed planem. Nie ukrywam, że wolałabym cud z innej kategorii. Sytuacja robi się napięta, czemu trudno się dziwić - mieszkamy razem, trzy startujące samce i startująca suka z cieczką...
Z cieczką wiąże się fakt, że Mysza nie może przebywać na terenie Mistrzostw. Ja cały czas mam w głowie, że przytłoczyły ją owacje, że te owacje będą też podczas jej startu, a nie ma czasu na oswojenie się z nimi. Zaczynam wymiękać... W dniu startów mój stres osiąga apogeum i co tu dużo mówić - puszczają mi nerwy.
Jak widać, nie było różowo. Mimo to Olka z Oposem zaliczyła wszystkie ćwiczenia, za co należą się Jej ogromne gratki, bo na Mistrzostwach Świata to nie lada sztuka. Także Andrzej z Nordem, mimo, że obolałym, zaliczył niezły start. Aga z Zahirem też dzielnie walczyli, zgubiły ich jednak znaczniki przyklejone do wykładziny.
Na końcu nasz start. Wchodzę z pesymistycznym nastawieniem, że Mysza przestraszy się owacji. Jednak nic takiego nie następuje. Nie tylko nie przestraszyła się, ale była wręcz nadmiernie nakręcona.
Na pierwszym ćwiczeniu - przywołaniu, najpierw niepewnie się zatrzymała, potem, najwyraźniej uznając, że nie jestem zadowolona, położyła się, wzbudzając tym chichot na widowni. Nie najlepszy początek... Za to kolejne ćwiczenia, kwadrat i aport kierunkowy, zrobiła bardzo ładnie. Chodzenie przy nodze, tak jak przewidywałam, przy tym poziomie stresu z mojej strony, było średnie, na pewno poniżej możliwości Myszy.
Patyczki, no, tu są refleksje po Mistrzostwach, musimy nad nimi popracować. Mysza zrobiła je standardowo, w swoim stylu, jednak to za mało na zawody tej rangi. Do poprawki.
Przeszkoda. I pełne zaskoczenie. Mysza wystartowała przed komendą! Po raz pierwszy w życiu! Pomimo, że usiłowałam ją powstrzymać, jej ciałko, jak na zwolnionym filmie coraz bardziej przeważało w kierunku przeszkody i w pewnym momencie ujrzałam tylko jej ogon nad przeszkodą. Zero, szkoda.
Pozycje. Mysza zrobiła je ładnie, dynamicznie, jednak się podsunęła, małpiszon jeden... Nie zmienia to faktu, że też po Mistrzostwach są do przepracowania, trzeba przykleić łapki, sędziowie tną punkty za każde ich przesunięcie...
Pozycje w marszu ładne, wysoko ocenione. I koniec startu.
Drużynowo zajęliśmy 14 miejsce. Zawdzięczamy to bardzo wyrównanym startom całej drużyny, czego wszystkim bardzo gratuluję, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności towarzyszące. Muszę przyznać, że wbrew pozorom najsłabszym ogniwem byłam ja, a dokładniej mówiąc mój stres, który mnie pokonał. Jest nad czym popracować, oj, jest...
14.05 2 0 1 2 | I Meeting Treningowy - fotorelacja |
14.05 2 0 1 2 | 29.04 - Seminarium w Poznaniu |
Ostatnią niedzielę kwietnia spędziłam w Poznaniu, kolebce polskiego obedience. Zaproszona przez tutejszych miłośników obi starałam się pomóc w rozwiązaniu ich problemów, dobrac odpowiednie wskazówki do ich teamów, dzieliłam się swoim doświadczeniem.
Czas, mimo męczącego skwaru, upłynął niepostrzeżenie. Miałam okazję poznać wielu obiecujących przewodników i psy z potencjałem :) Bardzo zapadł mi w pamięć Nico, mega przyjazny amstaff, Piotr, właściciel dość nieokiełznanego labradorka, który początkowo sceptyczny, z czasem nabierał coraz większego entuzjazmu, Ori, ktory udawadnia, że operacja to nie sportowy wyrok, Kasia z Jago, team, po którym doskonale widać, ile można osiągnąć cierpliwością regularną, konsekwentną pracą...
Bardzo miło wspominam czas spędzony z Wami wszystkimi, gościnę Ewy :) Mam nadzieję, że nasze spotkanie zaowocuje w efektach Waszej pracy, ja z pewnością wyjechałam bogatsza w miłe wspomnienia i nowe doswiadczenie :)
06.05 2 0 1 2 | Zapraszamy na DogWay'a :) |
Już w najbliższą niedzielę Klub DOG Line zaprasza na DogWay, czyli psią wyprawę za miasto :)
Zainteresowanych, którzy mają ochotę do nas dołączyć po raz pierwszy, prosimy o zapoznanie się z ZASADAMI » oraz, ze względów bezpieczeństwa, wypełnienie FORMULARZA » :)
Oczywiście tradycyjnie udział jest free :)
06.05 2 0 1 2 | Szajba zostaje! :) |
Aga i Szymon zdecydowali się zostawić u siebie sunię, którą wzięli na tymczas i którą wspólnie resocjalizowaliśmy. Tym samym witamy na pokładzie nowego psiego klubowicza! Co mogę powiedzieć? WIE-DZIA-ŁAM!!! :)
05.05 2 0 1 2 | Relaks po zajęciach mikrusów :) |
Zapraszamy do FOTORELACJI » ze spacerku po zajęciach małych psiaków :)
30.04 2 0 1 2 | Bardzo intensywny weekend |
W sobotę startowałam z Myszką w Mistrzostwach Polski Border Collie. Zawody minęły, ich skutki uboczne na szczęście też. Myszka poszła bardzo ładnie, z jednym "ale" (jak to ja) - wyłączyła się nieco na chodzeniu. Jednak biorąc pod uwagę warunki - do wybaczenia ;) Efektem jest 310 pkt na 320 możliwych, co napawa optymizmem, biorąc pod uwagę sędziego oraz Mistrzostwa Świata za pasem.
W niedzielę ja prowadziłam seminarium w Poznaniu, a Myszka z Lidką szalały na Zawodach Agility dla Przyjaciela. Zmęczenie oraz panujące upały dały niemiły efekt. Podczas wieczornego spaceru, kiedy to Myszka doszła do wniosku, pod tytułem: "obi było, agi było, pora na fri", organizm Myszki się zbuntował, doszło do udaru cieplnego. Na szczęście Myszka bardzo szybko doszła do siebie.
W tych samych zawodach brali udział Lidka z Sigmą oraz Asia z Rico. Sigma złapała pierwszą w swoim życiu detkę, a Rico'wi, poza jedną odmową, poszło idealnie! :)
Natomiast w Chorzowie Sławek z Lomo walczyli w zawodach frisbee o kwalifikację do warszawskich finałów. Niestety, pokanał ich wiatr i upał - zgubili jeden dysk. Do kwalifikacji brakło zaledwie dwa punkty...
26.04 2 0 1 2 | Majówka z psem - zajęcia dla dzieci :) |
Zapraszamy dzieci i młodzież w wieku 8-15 lat na serię spotkań ze swoimi psami! Spotkania będą się odbywały w Warszawie, od 1 do 6 maja.
23.04 2 0 1 2 | O psie, który bał się piłki |
Często w rozmowach z właścicielami psów słyszę stwierdzenie, że jakiegoś psa NIE DA SIĘ namówić na zabawę piłką, a jeśli już, na pewno nie będzie to dla niego nagrodą. Dziwiłam się, bo od razu moja pamięć przywoływała Figę. Psa, który uciekał przed aportem a po dwóch latach pracy aportowanie stało się jej najlepszym ćwiczeniem, które sprawiało jej nieukrywaną radość. Podobnie było z Gafi, która za jedzenie była zrobić baaaardzo dużo, ale nie spojrzeć chociażby na zabawkę. Efekt pracy nad zmianą tego stanu rzeczy widać na filmiku, w dodatku tym razem zajęło to zdecydowanie mniej czasu… Zbieg okoliczności?
Zastanawiało mnie, czy to kwestia psów, czy braku doświadczenia i wiary właścicieli w powodzenie. Jednak trudno rozstrzygać tego typu kwestie, jeśli nie zna się psa i właściciela, ich relacji, sposobu pracy. Wątpliwości pozostawały bez odpowiedzi.
W listopadzie ubiegłego roku zaczęłam pracować z Kamilą i Megi – kolejnym psem, który unikał zabawek i aportu jak się tylko dało. Do tego stopnia, że jeden z najbardziej znanych trenerów uznał, że należy się z tym pogodzić… Minęło kilka miesięcy. Choć na zawodach atmosfera zawodów, stres jeszcze blokuje ładne wykonanie, to jednak Megi aportuje! Dla mnie kolejny osobisty sukces i jeszcze tydzień temu sądziłam, że przyjdzie mi poczekać na następny. Myliłam się. Dziś odezwał się telefon. Megi biega za piłeczką, rywalizuje o nią w obecności drugiego psa i SUPER SIĘ PRZY TYM BAWI! Przestała traktować aportowanie jak ćwiczenie, zaczęła się nim bawić! Nie tylko przynosi rzuconą piłeczkę czy aport, ale rozluźniona szarpie się z właścicielką szarpakiem czy piłką na sznurku. Ba! Sama potrafi wyjąć je sobie z plecaka i domagać się zabawy, inicjować ją, wpychać zabawkę do ręki – RZUĆ, RZUĆ!!
Jednak się nie myliłam. DA SIĘ! Pies się przełamał, uwierzył w siebie i zaufał właścicielowi. Wcześniej w psa uwierzył właściciel i zaufał trenerowi.
A Ty? Czy potrafisz uwierzyć w swojego psa? Próbując nic nie tracisz, a zyskujesz szansę zdobycia wspaniałego narzędzia do nagrodzenie, zmotywowania, rozluźnienia swojego pupila. Nie mówiąc już o szybkim wybieganiu, jeśli zdarzy Ci się zaspać!
14-15.04 2 0 1 2 | Zawody Obedience w Powsinie, czyli raz na wozie, raz pod wozem... |
Również w weekend nasz klub brał czynny udział w oficjalnych Zawodach Obedience z cyklu Pucharu Polski. Najlepiej poszło Myszce. Nie tylko wygrała najwyższą, 3 klasę, z kolejną oceną doskonałą, ale spełniła warunki wymagane do przyznania Championatu Polski Obedience!
Gorzej poszło Kamili z Megi. Dziewczyny miały pecha - akurat podczas ich startu padał deszcz. Zimno, mokro, wiatr - toż to nie pogoda dla szlachetnego kundla! Megi zrobiła wszystko, ale zdecydowanie nie był to występ na miarę możliwości tej pary. Uzyskały w klasie 1 171,5 pkt, 11 lokatę i ocenę dobrą.
Kolejnymi klubowiczkami były Justyna z Arką. Ponieważ Arka jest psem resocjalizowanym, zakładanym celem na ten start było głównie nie zaatakowanie sędziego podczas ćwiczenia socjalizacja oraz poprawne zachowanie w gronie innych, nieznanych psów. Jednak Arka nas zaskoczyła i wykonała z nawiązką zakładany plan - nie tylko jej zachowanie nie budziło zastrzeżeń, ale podczas strartu wykonała poprawnie wszystkie ćwiczenia uzyskując w klasie 0 82 pkt / 100 z oceną doskonałą i lokując się na 13 miejscu. Wprawdzie jej specyficzny styl motoryki nie poprawiał wizerunku startu, jednak debiut uważamy za bardzo udany!
Czwartym teamem w barwach DOG Line była Magda z Grandą, która pechowo była w szczytowym okresie rui. Długo trwały dyskusje czy startować, czy zrezygnować, jednak duch walki Magdy był nie do pokonania :) Granda weszła na ring z myślami krążącymi bynajmniej nie wokół swojej przewodniczki, ale wokół przystojnych kawalerów nieopodal. Nic dziwnego, że oczekiwania przewodnika zeszły na dalszy plan :) Do położenia się było trzeba Grandę namawiać. Za to do ruszenia się z tej wymuszonej pozycji nic nie było w stanie jej skłonić. Magda robiła wszystko, żeby przywołać psa - skakała, uciekała, wołała, a Granda tkwiła w miejscu jaj Sfinks, skutecznie rozbawiając publiczność :) W podobnym stylu był cały występ - pańcia sobie, pies... głową przy psach. W sumie zebrały 37 pkt, w tym, o dziwo, pełną 10-kę za przeszkodę, którą ćwiczyła najmniej! Startu nie zaliczyły, za to niewątpliwie rozbawiły wszystkich dookoła zyskując zarazem cenne doświadczenie :) Pierwsze koty za płoty!
14.04 2 0 1 2 | I Meeting JuniorObi |
W weekend odbył się I Meeting JuniorObi - inicjatywa mająca na celu popularyzację pracy ze swoimi psiakami wsród dzieci i młodzieży. Jako organizatorzy mieliśmy sporą tremę, ale okazało się, że całkiem niepotrzebnie. Wszystko się udało, atmosfera była znakomita, a dzieci wróciły do domów uśmiechnięte i zadowolone. Mamy nadzieję, że połknęły bakcyla nie tylko pracy ze swoim psem i opieki nad nim, ale i spodobała im się sportowa rywalizacja i wkrótce znów spotkamy się na kolejnej imprezie z cyklu JuniorObi :)
Zainteresowanych pójściem w ślady Juniorów dzieci i młodzież do lat 15 zachęcamy do kontaktu pod numerem tel: 533-635-769 lub mailowo: dogline@tlen.pl
04.04 2 0 1 2 | Wesołych Świąt! |
04.04 2 0 1 2 | Rally Obedience |
Nowy dział na naszej stronie :) RALLY Obedience »
03.04 2 0 1 2 | Fotorelacja z rzeszowskiego spaceru Frytki, Megi i Devi |
30.03 2 0 1 2 | Pierwszy wiosenny trening - Arka, Magic, Rico |
23.03 2 0 1 2 | Nowa twarz |
Do naszego zespołu dołączyła Julka z Hiro. Witamy na pokładzie! ;-)
19.03 2 0 1 2 | Przywitaj wiosnę z posłusznym psem! |
Już jutro pierwszy dzień wiosny! Pogoda coraz bardziej zachęca do wyjścia z domu do parku czy na spacer, nasz psiak też chętnie by poszalał, tylko nas zniechęca myśl, że znów nie będziemy mogli się go dowołać, obszczeka przechodniów lub zje coś, co może mu zaszkodzić... Jednak tak być nie musi!
Z okazji powitania wiosny zachęcamy do udziału w lekcjach posłuszeństwa. By przekonać Państwa do prowadzonych przez nas zajęć, zapraszamy do skorzystania z lekcji w promocyjnej cenie. Do końca marca pierwsza lekcja z zakresu posłuszeństwa na co dzień tylko 9,90! ZAPRASZAMY!
19.03 2 0 1 2 | Propozycja szczegółowych zasad I Meetingu JuniorObi |
Na stronie MEETINGU» dodano projekt regulaminu. Oczywiście można zgłaszać uwagi :)
Zachęcamy też do zgłaszania udziału! Warto :)
17.03 2 0 1 2 | Dla niedowiarków, że ich pies potrafi :) |
Każdy z naszych psów ma swoją "historię".
Arka była postrachem otoczenia - rzucała się z zaskoczenia i na psy, i na ludzi. Dziś swobodnie uczestniczy w spacerach i treningach z innymi psami w publicznych miejscach. "Wyskoki" zdarzają się bardzo sporadycznie.
Magic i Rico wiedli beztroskie życie. Tak beztroskie, że nie starczało w nim miejsca na właściciela. Zasługiwał na uwagę tylko wtedy, gdy oferował jedzonko, a i to pod warunkiem, że pies akurat miał na nie ochotę. Ale żeby słuchać? Po co! Magic dodatkowo urozmaicał żywot swojej Rodziny strasząc biegaczy czy rowerzystów i robieniem niezłych zadym wśród pobratymców. Dziś oboje nie tylko są w stanie współpracować ze swoimi młodymi przewodniczkami, ale odnajdują w tym frajdę. Trenują obi, agility, frisbee, nie sprawiają większych problemów podczas wspólnych spotkań.
Megi aport "zabijał", a chęć współpracy z jej strony bywała loterią. Starty zaliczały się do udanych, jeśli tylko... nie kończyły się dyskwalifikacją. Na dzień dzisiejszy na treningach udało się ten problem wyeliminować, już wkrótce planujemy zweryfikować postępy na zawodach :) Nawet koty przestała szaleńczo ścigać!
To tylko niektóre przykłady. Każda z właścicielek wspomnianych psów jest zaskoczona efektami, żadna nie wierzyła w aż takie postępy... Zanim więc powiesz sobie "z moim psem się nie da" - może spróbuj dać Wam szansę? Być może nie będzie łatwo, ale czy nie warto?
17.03 2 0 1 2 | Pierwsze kroki obi by Lomo :) |
Natalia nie zamierzała trenować obi. Lomo miała być psem frisbowo-agilitowym. Ale na jej szczęście/nieszczęście kilka razy się spotkałyśmy. Pierwsze zetknięcia z obi, pierwsze wskazówki i ćwiczenia i pierwsze... efekty! I jak tu się nie cieszyć? Nati, GRATKI! :)
15.03 2 0 1 2 | Zgłoszenia otwarte - I Meeting JuniorObi, I Meeting Treningowy |
Zgłoszenia na I Meeting JuniorObi (14.04.2012) oraz I Meeting Treningowy Obedience (12.05.2012) zostały otwarte!
FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY »
13.03 2 0 1 2 | Pierwsze efekty pracy z Moniką i Magic'iem :) |
Jeszcze niedawno Monika nie była w stanie skupić na sobie swojego psa. Interesowało go wszystko, tylko nie to, co ona miała mu do zaproponowania. Dziś... Zobaczcie sami! :) Dopiszę jeszcze tylko tyle, że zdjęcie było wykonane podczas spaceru z innymi psami, które brykały i nie ułatwiały zadania, a Magic... wybrał współpracę ze swoją panią! :)
Autor zdjęcia: Paula Gumińska. Dziękujemy za udostępnienie :)09-11.03 2 0 1 2 | Seminarium obedience z Patrycją Florenko |
Weekend, dzięki uprzejmości Diany, spędziłam w podszczecińskiej miejscowości na obserwowaniu seminarium z Patrycją Florenko. Jak widać, można było przypatrywać się pracy Patrycji nie tylko z borderami, co nie ukrywam, bardzo cieszy! Ponad dwa dni minęło bardzo szybko i, mimo chłodu, bardzo miło :)
Autor zdjęć: Diana Olszewska. Dziękujemy za udostępnienie :)06.03 2 0 1 2 | UWAGA! Zmiany w organizowanych przez nasz klub zawodach! |
Zarówno zawody JuniorObi, jak i Treningowe nie będą objęte patronatem ZK.
W związku z tym zmienia się zarówno ich nazwa z zawodów na meeting, jak i charakter - obie imprezy będą nieoficjalne!
Poza tym w przypadku Meetingu Treningowego Obedience, w związku z rozszerzeniem oficjalnych zawodów obedience na dwa dni,
zmienia się termin na 12 maja!
Dobra wiadomość związana z powyższymi zmianami: jeśli będzie duża ilość chętnych będzie możliwość
rozszerzenia Meetingu na dwa dni oraz znaczne zmniejszenie wpisowego.
Dla Meetingu Treningowego będzie to symboliczne 10 zł,
dla JuniorObi zostawiamy 30 zł, z tym, że w całości przeznaczamy je na nagrody dla dzieciaków :)
więcej informacji »
06.03 2 0 1 2 | Spotkanie w Świerklańcu :) |
...a niedzielę postanowiliśmy spędzić na spotkaniu AKI Linkowym, które bardzo szybko przerodziło się w mini warsztaty obedience! Dla mnie super doświadczenie, było tak miło, że nawet nie zmarzłam, czego chyba nie można powiedzieć o pozostałych - im pozostało ratowanie się spacerami i frisbowaniem :)
Magdzie z Marcinem, Patrycji, Poli, Kamili (no i mnie!) tak się podobało, że nieśmiało zaczynamy myśleć o cyklicznych powtórkach. Obi uzależnia? :)
Zapraszamy do fotorelacji! »
05.03 2 0 1 2 | Wyprawa do Smolenia :) |
Ostatni weekend lutego upłynął pod znakiem wizyty na Śląsku. W sobotę wybraliśmy się na Jurę...
Zapraszamy do fotorelacji! »
14.02 2 0 1 2 | Zakochaj się we własnym psie! |
Czy widząc na spacerze posłuszne, wracające na wołanie, nie skaczące na ludzi i nie ciągnące na smyczy swojego właściciela psy przychodzi Ci do głowy myśl:
"Ech, gdyby mój też tak potrafił..."?
Uwierz, że potrafi.
Trzeba mu tylko wytłumaczyć, czego od niego oczekujesz, nauczyć tego.
To pierwszy krok do tego, by spacery z pupilem były relaksem, a nie testem na opanowanie, codzienność przyjemnością obcowania z nim i do tego, by...
na nowo zakochać się we własnym psie!
Spróbuj już dziś, nie zwlekaj!
Z okazji Dnia Zakochanych klub DOG Line ogłasza promocję: zadzwoń 14 lutego i umów się na spotkanie w lutym,
a zyskasz 10 % zniżki :) Nie przegap! Tel: 533 635 769
06.02 2 0 1 2 | Magda & Granda |
Po dwóch tygodniach współpracy... :)
02.02 2 0 1 2 | Resocjalizacja - Gafi |
Gafi, suczka, która po resocjalizacji u nas znalazła nowy, kochający domek, nie tylko nabrała nowego, gęstego futerka, wzbogaciła się o dodatkową warstwę tłuszczyku ;), ale i zyskała nową psią towarzyszkę życia. Pozdrawiamy obie oraz całą Rodzinę! :)
05.01 2 0 1 2 | Zawody 2012 |
Zapraszamy na planowane zawody!
I Treningowe Zawody Obedience »
Zawody obedience Warszawa Powsin, 15.04.2012 »
05.01 2 0 1 2 | Megi & Devi |
Kilka migawek z treningu :)
27.12 2 0 1 1 | Odznaka DogWay |
Wszystkich miłośników turystyki z psem zapraszamy do udziału w projekcie naszego Klubu Odznaka DogWay :)
23.12 2 0 1 1 | Wesołych Świąt! |
22.12 2 0 1 1 | Top Team Obi |
Ostatnie dni, aby zgłosić drużynę w Top Team Obi 2012 i wziąć udział w rywalizacji! Nie przegap - termin upływa 13 stycznia!
11.12 2 0 1 1 | Panie, ten koń w kagańcu powinien latać! |
...czyli relacja z naszego kolejnego DogWay'a :)
27.11 2 0 1 1 | Trening klubowy |
Dziś zaplanowaliśmy nasze pierwsze klubowe spotkanie. I mimo, że pogoda wystawiła nasz zapał na poważną próbę - odbyło się! :) Zimno spotęgowane dotkliwym wiatrem i próbującym zaistnieć deszczem skonfrontowaliśmy z naszym entuzjazmem i... wygraliśmy :)
Na początek, dla rozgrzania ciała i humoru, mała zabawa. Wyklikać partnerowi zachowanie, którego nie zna. Śmiechu było co niemiara, zwłaszcza, że zabawa była pod presją czasu. Bo jak wytłumaczyć tylko klikaniem, jak najszybciej, że masz np. złałpać się za kostki, w tej pozycji zrobić kółko w określoną stronę i jeszcze na koniec się wyprostować? Klikani przybierali najróżniejsze pozy i próbowali wyczyniać w nich najdziwniejsze ewolucje. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że bardzo im to uzmysłowiło, jak bardzo złożony jest najprostszy z pozoru ruch, jakiej precyzji i cierpliwości wymaga klikanie od człowieka oraz wysiłku umysłowego od psa.
Potem krótki spacer i następny "punkt programu" - mini treningi. Klubowiczom przyszło zmierzyć się ze skróconym i uproszczonym programem zerówki, pierwszy raz w takiej scenerii, publicznie (tylko pozornie bez znaczenia), w grupie psów. Priorytetem było zachowanie entuzjazmu psa na jak najwyższym poziomie.
Na pierwszy ogień - Asia. Rico był tak "nakręcony", że sporo musiała się natrudzić, żeby go skupić na sobie. Mimo to, podczas treningu, zwłaszcza podczas chodzenia przy nodze, widać było, że radość z pracy przeszkadza psu... myśleć :) Do tego zagubienie Asi, która przyzwyczajona do ładnego, precyzyjnego chodzenie Ri na treningach, zaskoczona, nie bardzo się odnalazła w nowej sytuacji. Niemniej jednak bardzo cieszy kontakt, jaki ta para nawiązuje podczas pracy i ich entuzjazm. Zarówno psa, jak i Asi. A moją osobista satysfakcją jest fakt, że Asia, młoda bardzo osoba, jeszcze rok temu gotowa podpisać cyrograf z diabłem, byle nie skusić się na "nudne, głupie obi", teraz trenuje je z takim entuzjazmem i dobrze się przy tym bawi :)
Kasia z Dropsem, starszym sznaucerkiem. Choć Kasia kompletnie w to nie wierzy, poszło im całkiem fajnie! Drops, który trenuje dośc nieregularnie, w dodatku ma swoje ograniczenia związane z wiekiem, całkiem ładnie wykonał program, nawet ku mojemu zaskoczeniu. Brakowało im wprawdzie precyzji, ale wszystkie ćwiczenia wykonali :)
Justyna z Arką. Nasze drugie spotkanie. Pracujemy głównie nad zachowaniem Arki w stosunku do psów. I nie powiem, widać już pierwsze efekty! :) Na treningu, mimo obecności większej ilości psów, które w dodatku do najspokojniejszych nie należą ;), nie tylko bardzo ładnie skupiła się na pracy, ale widać było, że sprawia jej to przyjemność! Mimo, że miała świadomość bliskiego sąsiedztwa pobratymców, których najbezpieczniej kontrolować, a jeszcze lepiej przegonić, chęć pracy wygrała! Oby tak dalej :)
I na koniec nasz juniorek, niespełna 4-miesięczny papilonek Suzi. Oczywiście, ćwiczenia na początkowych etapach nauki, więc i trening specyficzny. Do momentu... aportu. Su wyjęła go sobie z plecaka.... sama, budząc tym powszechne rozbawienie. Przecież ten aport jest większy od niej! No to wszystkim niedowiarkom przyszło "zbierać szczenę", jak Su pokazała, jak się aportuje!
Na koniec jeszcze raz spacerek i pełni wrażeń wróciliśmy do domów. W
ruch poszły aparaty, z których pracowicie Justyna, Monika i Asia
zgrały zdjęcia i filmiki, które możecie zobaczyć niżej :) A my... Nie
możemy doczekać się następnego "klubosa"! :)
FOTORELACJA Asi
06.11 2 0 1 1 | Trening Asi i Rico |
Autor zdjęć: Kamila Buryn
05.11 2 0 1 1 |
|
Dziś barwy klubowe zmieniła Kamila z Megi i Devi. Witamy na pokładzie :)
30.10 2 0 1 1 | Mistrzostwa Polski Obedience |
Stało się. Wbrew wszystkiemu, na przekór losowi, który robił, co mógł, żebym nie pojechała, dzięki wsparciu przyjaciół - jadę z Myszką na Mistrzostwa Polski. Sama do końca w to nie dowierzam, ale nie czas i nie miejsce na to. Ostatnie dni, żeby jeszcze coś poprawić. Choć nie przesadzam. Jadę z duszą na ramieniu, ale i z wiarą. Nie ukrywajmy - głównie w Myszkę :)
Na miejscu staram się nie dać ponosić emocjom. Łatwo powiedzieć. Pierwsze ćwiczenia: zostawanie. Sukces! Myszka nie położyła się! Ładnie wytrwała do końca ćwiczenia, max punktów! A więc ryzyko z Bud Michałowskich opłaciło się! Zrozumiała, że na zawodach obowiązują te same zasady, jak na treningach! Na kolejne ćwiczenia wchodzę z wiarą. Jednak już przy pierwszym przyszło zaskoczenie. Myszka nie zatrzymała się przy pachołku!!! No, fajnie, że jest w tak świetnym nastroju, ale przydałoby się jeszcze troszkę myślenia, zamiast aporciku w główce. Widząc, jak przekracza linię pachołka jednoznacznie zmierzając wprost do aportu błyskawicznie podejmuję decyzję: jak jej teraz odpuszczę, na kolejnych zawodach z dużym prawdopodobieństwem zrobi to samo! Cofam ją do pachołka. Myszka jest wyraźnie zdegustowana, jak to, aporcik! Po poprawce wykonuje ćwiczenie. I miłe zaskoczenie - nie mamy go wyzerowanego! Potem jeszcze kilka mniejszych i większych błędów, i psa, i moich. Efekt - 2 miejsce. Do pierwszego brakło nam tylko i aż 4 pkt...
Autor zdjęć: Natalia Matłosz-Świeboda
22.10 2 0 1 1 | MultiCup V - Budy Michałowskie |
Na te zawody jechałam czysto "testowo". Nie znaczy to, że z niepoważnym nastawieniem, ale mając świadomość tego, że z powodów życiowych perturbacji w ciągu ostatnich miesięcy bardzo szczątkowo wręcz trenowałam z Myszką, chciałam sprawdzić, "na czym stoimy", zwłaszcza, że za tydzień rozegrane mają być Mistrzostwa Polski.
Nie był to życiowy występ, choć biorąc pod uwagę okoliczności - bardzo dobry. Myszka znów położyła się na zostawaniu w siad. Wiedząc, że na treningach tego nie robi, natomiast na zawodach, ostatnio permanentnie, postanowiłam zadziałać. Kiedy po powrocie usłyszała "Ty wiejski burku;)", zdziwiła się. Jak to, przecież są zawody, powinnaś być zadowolona ze wszystkiego? Nieco to zaważyło na dalszej części naszego startu, zwłaszcza początku, ale ryzyk fizyk. Zawody wygrałyśmy, choć nieco poniżej naszego poziomu pracy.
Autor zdjęć: J. Konieczko
wrzesień 2 0 1 1 | Powstajemy! |
"Z żalu, co przygniata Cię,
Z czarnej nocy pełnej łez,
Nawet z beznadziei złej,
Podniesiesz się. [...]
Spotkasz ludzi, co
Pokażą drogę Ci."
Ten cytat z tekstu piosenki Ryszarda Rynkowskiego najlepiej oddaje atmosferę powstania klubu. Ja, na którymś z kolei zakręcie i tak dość krętej życiowej drogi i moi przyjaciele, którzy nie zostawiają mnie samej sobie. To dzięki nim, za ich radą, namowami i dzięki ich wsparciu, nierealny początkowo pomysł nabiera realnych i całkiem wymiernych kształtów. Lidka z Rodziną, która twardo mnie wspierała i konsekwentnie namawiała do realizacji pomysłu. Asia, która dobitnie oświadczyła, że ona chce trenować ze mną i z nikim innym. Kamila, która zrealizowała praktycznie całą stronę techniczną...
Powstanie naszego klubu jest dowodem tego, że przyjaźń buduje. I nawet najtrudniejszą sytuację da się przekuć w sukces. Bo choć nie możemy przewidzieć, jakie niespodzianki szykuje dla nas przyszłość, już samo powstanie jest sukcesem. Sukcesem wspólnej pasji, przyjaźni i współdziałania. Mam nadzieję, że inni członkowie klubu nie tylko odczują te atmosferę, ale i dadzą się jej uwieść... :)
Szkolenie Twojego psa
ZADZWOŃ, umów się! WARTO!
Zajęcia dostosowane do Twoich potrzeb i możliwości :)
533 -635-769
Niniejsza strona internetowa ma charakter wyłącznie informacyjny. Informacje zawarte w niniejszej witrynie nie są prawnie wiążące i nie stanowią oferty handlowej, w tym w rozumieniu art. 66 § 1 Kodeksu cywilnego.